Utknąłem w Przestrzeni

Utknąłem w Przestrzeni 2022-05-25 Zaduma nad zmianą

FB podsyła mi wspomnienia. Już 6 lat minęło, a wciąż tli się we mnie nadzieja. Głupia już ta nadzieja, iż uda się zrealizować plany budowy Kompleksu tradycyjnych saun w ogrodzie. Słowiańska sauna – bania w odrestaurowanej starej chałupie. Miałem marzenia 🙂 Wizja byłą przepiękna. Moje serce radowało się na myśl o takiej pracy, w której służę poprzez saunę i saunowanie, pomagam, oferuję, przyczyniam się do przemiany, do uzdrowienia poprzez gorące procesy w saunie, poprzez masaże i uzdrawiającą atmosferę. Miałem ambicje, wiarę i nadzieję, plany, projekty, i działania … chciałem zbudować saunę w ogrodzie … chciałem zbudować wyjątkowy dom Przestrzeń Inspiracji. Miałem piękne wije, żyłem tym całym sobą. … Starałem się lecz lata lecą i już nie daję rady. Wybaczcie mi proszę. Bywa i tak. Mam za małe rączki i wypaliłem się … 😦

Sauna, budowa ekologicznego domu z natury i realizacja projekty przestrzeń warsztatów rozwojowych – pomysł na życie.

Co zrobić gdy młode, ambitne serce rwie się do życia i naiwne bierze na siebie, jak się okazuje, po czasie, zbyt ambitne projekty?

Co zrobić gdy wyruszyłem w drogę, realizując projekty i nie ma odwrotu? Można iść, a w końcu brnąć tylko do przodu?

Co zrobić gdy utknie się na rozdrożu?

Samotnie … Doświadczam teraz, chyba to się nazywa wypalenie, wypalenie zawodowe. Zmęczenie staraniem się. Niestety osamotnienie. Tak, zapewne z mej samotniczej, introwertycznej natury. Z mej „niedoskonałości społecznej”. Wybaczcie mi, moi kochani przyjaciele i znajomi tu i na fb. Proszę. Taki mnie naszedł melancholijny nastrój w samozadumie.

Seria niefortunnych zdarzeń, seria porażek, trudnych zdarzeń losowych, nieudanych biznesów, zderzenia się z brutalną rzeczywistością, doprowadziła mnie do tego właśnie miejsca. Życie na tej planecie, w tych czasach, w tym kraju, praca i zarabianie … no cóż, takie właśnie jest. ;( A do tego przemiana ludzkości, i fala za falą transformacji. Globalne Przebudzenie 😉 I nowy po-rządek. Obostrzenia, zmiany i inflacja. Ja pier* ;( … Siedzę więc przed tym pamiętniczkiem i klikam w klawisze. W zadumie nad życiem, nad przemijaniem, nad „procesami”. Piękna wiosna za oknem, a ja … robię nic. Prosiaczku. Niekiedy niektóre marzenia z czasem bledną.

To wspaniały sukces móc doświadczać, ile już dokonałem, a ile się nie udało. Oddychać, obserwować i uwalniać.

Łał, tak piękne procesy twórcze doświadczyłem. Uwielbiam tworzyć, kreować, budować, gdy mam z czego i za co 🙂

Tymczasem doświadczam tego co nie wybieram. Tak właśnie nie chcę. Właśnie Tym nie jestem. Tego nie wybieram. Starczy już.

Projekt, którego się podjąłem nie jest do realizacji przez jedną osobę. Ma służyć dla społeczności, dla plemienia, dla nas. Ma powstać przy współpracy i być współdziałaniem.

Zadaję sobie pytania. Co zrobię z rozgrzebanymi projektami w trakcje realizacji?

Co zrobić gdy wyrusza się w drogę będąc niepoprawnym optymistą?

Paru takich Himalaistów nie dotarło, i nie wróciło!

Dla Wielu z Was, być może, takie projekty jakich ja się podoiłem, czyli po prostu np.: zbudowanie domu, czy postawienie sauny w ogrodzie, czy uruchomienie skromnego biznesu usług, to drobnostki. Realizuje się je ot tak! Wizja, plany, projekty, harmonogram, współpraca i realizacja. I już. Jeden rok, dwa i już. Zrobione i działa.

Ja 12 lat już w drodze! I końca nie widać! Od 2010r. Budujemy dom i kreujemy Przestrzeń. Wiele się wydarzyło. Piękne chwile i wspaniałe wydarzenia. Sauny, warsztaty naturalnego budownictwa, warsztaty rozwój, zakładanie ogrodu i permakultura. Cudowni ludzie. Po drodze trudne burze i przemiany. Szara codzienność w wytrwałości starań. Wciąż do przodu! Najpierw z młodą energią, potem z dojrzałą dyscypliną. Krok za krokiem, zadanie za zadaniem. Rok za rokiem.

Teraz potrzebuję ładowarki. Bateria mruga już na czerwonym. Czy ktoś mnie popchnie? 🙂 ha ha. Cudownie utknąłem! Samo się nie zbuduje! A ja siedzę i klikam w fb. Nie tędy droga! Zabłądziłem, a Ty? Co u Was słychać w tych czasach Przemian? Budzimy się, Co? Otwieramy oczy i zaglądamy do serca duszy. Rozwijamy się czy zwijamy?

Muszę się zastanowić co dalej? Utknąłem w trudnych czasach. Dlatego zmieniam podejście. Po raz kolejny ruszam na poszukiwanie innych rozwiązań?

Nie będę wojował z życiem. Niech się po prostu dzieje.

Potrzebuję pomocy. Potrzebuję wsparcia. Potrzebuję nowej pracy i pieniędzy. Potrzebuję znaleźć nowe rozwiązania i nowe źródła życiodajnej energii. 😉 Ktoś ma „ładowarkę” podnoszącą wibrację?

Poproszę napisz komentarz, podeślij link z inspirującą stroną, napisz na priv, zaproś na … herbatkę, … zadzwoń 577490800 lub przyjedź do naszej Przestrzeni … wspólnie zawsze raźniej!

Twoje boskie lustro, iskra istnienia wplątana w meandry życia

Serdecznie pozdrawiam
Krzysztof w Przestrzeni Przemiany

Jedna myśl w temacie “Utknąłem w Przestrzeni

Dodaj komentarz